Frantic young people

[Mara R.]

Trzymaj sie Melu, trzymaj. Jesteśmy z Tobą!!!

[Gooosia]

"Trzymaj się Melu! Ona się nie trzyma".

[Melepeta]

Za nos sie trzyma xP
Pewnie, ze z wami jestem, nie tylko z wami
Jem babeczki, ale taki cudowne, czekoladowe, moje ulubione. Na razie jest jeszcze jedzenie polskie, z Wigilii, ale jak sie skonczy, to przechodze na diete (chyba bakalie i limonki).

[Olusia]

Czy limonki są dobre? W sumie to nigdy nie jadłam.

[Gooosia]

Smakują tak jak cytryny, w sumie nie wiem czym się różnią, pomijając kolor

[Melepeta]

Troche mniej kwasne niz cytryny. Uwielbiam *-* Potrafie zjesc ze skorka, cala

[Mara R.]

Ja tak jak Ola nigdy limonek nie jadłam, ale skoro tak je polecacie to koniecznie muszę spróbować.

[Melepeta]

Podobno w Albercie sprzedaja

[Olusia]

Poproszę tatę, żeby mi kupił. Będę się mogła wtedy wypowiedzieć na ten temat

[Melepeta]

A, jogurt limonkowy nie oddawal w pelni smaku limonek, wiec sie nie sugeruj

[Olusia]

Jogurt limonkowy był ochydny. Ale to fajnie wyglądało jak go wyplułaś na stół w sklepiku.

[Melepeta]

Strasznie fajnie Nie wiem w sumie, czemu to zrobilam, chyba zaczelam sie smiac, bo on wcale nie byl az tak zly, zeby nim od razu pluc.

[Olusia]

Chyba Cię rozśmieszyłyśmy z tego co pamiętam.

[Gość]

Śmiech to zdrowie.

[Mara R.]

To byłam ja.

[Gooosia]

A ja znowu o niczym nie wiem

[Mara R.]

nie martw się Gosiaczku.

[Olusia]

To nic wielkiego. Kiedyś siedziałyśmy w sklepiku czekając na koszykówkę i ja piłam jogurt limonkowy, ale mi nie smakował. Jako wielbiciel limonek Mela zaoferowała się, że go wypije. Kiedy piła ktoś powiedział coś śmiesznego i Mela wypluła to co miała w buzi na stolik.

[Mara R.]

dobrze, że na stolik, a nie np. na którąś z was.

[Olusia]

Było blisko...