Frantic young people

Anuś

Keira jest po prostu poor, little,rich, bezbronna girl przy panu Darcym. On jest taki meski, postawny, silny i opiekuńczy. Po prostu CUD MIÓD. Jak widać przeciwieństwa się lubią przyciągać. Olu jak najbardziej jestem za założeniem nieformalnego klubu. Coś chyba o tym było na WOS-ie w zeszłym roku...

Mara R.

Tym, co napiszę, zadziwię może Anię z Olą, ale chętnie przyłączę się do tego nieformalnego fanclubu P. Darcy' ego. Gdyby to był fanclub dotyczący jego urody, to raczej nie, ale do takiego ogólnego chętnie, bo jako samą w sobie postać bardzo go lubię i w filmie, i w książce, którą własnie czytam porzucając Mitologię. Kończę już, więc może zdążę Mitologię przeczytać jutro. A wracając do P. Darcy' ego, to już wam mówiłam, że podobnie jak Mariannie podobał mi się pod względem urody w tej scenie w deszczu, w ostatniej(jak się jej ponownie oświadczał) i w alternatywnym zakończeniu. A poza tym to mimo, że mi się P.D. z wyglądu nie specjalnie podoba, to coś takiego w nim sprawia, że strasznie lubię tego bohatera. To może trochę tak jak z piosenką GOOD CHARLOTTE, THE TRUTH. Uważam, że się w niej paskudnie wydziera, a słucham jej bardzo często, bo mi się tak strasznie podoba.

Olusia

Jeszcze z Anią nie ustaliłyśmy regulaminu naszego klubu, ale podejrzewam, że jednym z jego punktów będzie "nie widzenie najmniejszych wad w panu Darcy'm". Ale jeszcze nie wiem.

Mara R.

No ćóż. Każdy człowiek ma prawo do niedoskonałości. P. Darcy ma prawo mieć brzydki nos i bokobrody, a ja także mam prawo żeby się mylić, choć na razie mojego zdania za pomyłkę nie uważam.

Olusia

Oczywiście, że Pan Darcy "ma prawo" mieć brzydki nos i bokobrody, nikt mu tego nie zabrania. Problem tkwi w tym, że moim zdaniem on z tego prawa nie korzysta.

Anuś

NBo pewnie, że nie korzysta!! Widziałas Olu w nim choć jedną zmazę?? Marysia się nie zna i już. Jak można mu zarzucać, że jest w nim coś brzydkiego??!! Nie zostaniesz przyłączona do naszego funclubu, co to, TO NIE!! Very Happy

Olusia

No chyba, że się poprawi!

Mara R.

Przepraszam bardzo, ale poprawa dotyczy osoby, która zrobiła coś złego, a ja to, że posiadam własne zdanie za żadne zło nie uważam.

Olusia

Nie, ale nie spełniasz kryteriów. Bardzo mi przykro Razz

Anuś

Popeiram Cię Olu. Przykro nam do Fun Clubu nie zosatłaś przyjęta. A może ktoś inny nie widzi zmazy w Panu Darcym??

Olusia

Czekamy na zgłoszenia;D

Mara R.

Proszę bardzo. Nie będę Was prosić, żebyście mnie przyjęły. Ja natomiast zakładam fanclub P. Darcy' ego, którzy widzą w nim co najwyżej dwie wady.

Olusia

na raie mamy przewagę, bo u nas są 2 członkinie, a u ciebie jedna!

Mara R.

Nie ważna jest ilość, tylko jakość.

Mara R.

A tak poruszając temat pierwotny, co sądzicie o tym filmie o papieżu na którym dzisiaj byliśmy? Mnie się podobał, tylko był trochę smutny. Nawet mi się łezka w oku zakręciła, choć rzadko mi się to zdarza.

Olusia

Mnie się podobał, trochę płakałam (tylko troszkęxp ale mnie w przeciwieństwie do Marysi zdarza się to dosyć często). Na Gwiezdnych Wojnach nie płakałam [też w przeciwieństwie do Marysi]. Ale film był naprawdę piękny i wzruszający.

Mara R.

Bardzo wzruszający. Ale przyznam się, że ostatnio płakanie na filmach zdarza mi się coraz częściej. A ten moment, kiedy Anakin rozmawiał z Obi- Wanem jak ze sobą walczyli pod koniec filmu na tej ognistej planecie, był naprawdę strasznie smutny. I ten jak Anakin dusił Amidalę też (nie dusił jej rękami oczywiście, tylko gripem, czyli taką mocą), a właściwie to ta ich ostatnia rozmowa, jak ona mówiła, że go nie poznaje i błagała, żeby wrócił na jasną stronę. Dziwię się jak można podczas tych momentów nie płakać.

Olusia

Po pierwsze to Gwiezdne Wojny według mnie są nudne i mnie nie wciągają, a jak mnie coś nie interesuje, to się w to nie wczuwam, jak się nie wczuwam, to nie płaczę. A ta scena, gdzie Obi-wan ucina Anakinowi dwie nogi i rękę, albo dwie ręce i nogę jest dla mnie bardziej obrzydliwa niż wzruszająca. Ale cóż, każdy ma inny gust.

Mara R.

Czy ja napisałam, że odcinanie dwóch nóg i ręki jest wzruszające? Wzruszająca, a raczej smutna była ich ostatnia rozmowa, gdy Obi- Wan mówił mu, że był dla niegoj ak syn i że kochał go jak syna, a Anakin na to odpowiada mu, że go nienawidzi.

Olusia

W każdym razie mnie to nie wzruszyło.