Frantic young people

[Melepeta]

Ależ to jest takie wspaniałe, heroiczne, pełne odwagi!

[Anuś]

Co?? Bronienie go?!?!

[Melepeta]

Ano właśnie xD

[Anuś]

Nie powiedziałabym

[Melepeta]

To jakbyś to określiła?

[Anuś]

Akt depseracji:/

[Melepeta]

A co to takiego???

[Anuś]

Akt depsreacji to taki akt kiedy robimy cos czego w normalnym stanie psychicznym bysmy nigdy nie zrobili:P

[Melepeta]

Ups, to chyba ja działam ostatnio na akcie depsreacji.

[Anuś]

Nie mówi się na akcie desperacji tylko w akcie desperacji

[Melepeta]

Ale to nie jest desperacja, tylko depsreacja ;D

[Anuś]

i tak powinno byc w...

[Mara R.]

W czym???

[Anuś]

Że ona działa

[Anuś]

Że ona działa W akcie desperacji a nie NA akcie...

[Melepeta]

No dobra, niechże ci będzie Król Karol też działam W akcie desperacji, jak kazał hrabiemu Rochester pisać sztukę pochwalną na cześć monarchii i francuskiego konsula...

[Anuś]

A to był błąd jego życia

[Melepeta]

Myślę, że błędem życia, ale nie jego, tylko jego ojca (ojca Karola) było to, że w czasie jakiś tam rozruchów schował się w posiadłości ojca Rochestera, po czym dał mu w nagrodę tytuł hrabiego... Gdyby tego nie zrobił John Wilmot nie byłby hrabią, a król Karol nie trzymałby go na dworze królewskim... Wilmot nie miałby tak dużo kasy na wino... Jego dzieł nikt by nie czytał...
I taka to sprawiedliwość na tym świecie!

[Mara R.]

Ojojojoj

[Melepeta]

Dokładnie. Lepiej bym tego nie okresliła